
Trochę czasu minęło, ale że warto czasem się zatrzymać i wrócić do pięknych (słonecznych i ciepłych!) chwil, postanowiłam pokazać Wam sesję ciążową pewnej bardzo bliskiej mi Pani 😀
A w brzuszku? Mieszka malutka Antosia (a raczej mieszkała, bo Jej sesję nowordkową mieliście już okazję oglądać). Nooo to ładujemy akumulatory słoneczkiem! 🙂