
Danielek to istny wulkan energii! Próbowałam zrobić Mu zdjęcia w studio, ale jak tylko zobaczyłam, że przez 10 sekund nie jest w stanie usiąść w miejscu, a każda zmiana Jego planów kończyła się płaczem odrazu wiedziałam, że naszym przeznaczeniem są zdjęcia w plenerze. I nie myliłam się! Wystarczyło troszkę wolnej przestrzeni i sami zobaczcie. Ja jestem zakochana <3 A Danielkiem oprócz Rodziców dzielnie zajmowała się starsza Siostra, która spisała się na medal!