
Po serii noworodkowych „wielkoludków”, przyjechała do mnie Ona- maleńka, drobniutka Haneczka. Hania spała, oj spała mocno, dopóki w buzi miała smoka, jak tylko go wyciągałam zaczynała się przeciągać i szaleć 😀 Pomimo wszystko udało mi się uchwycić Hanię- Śpioszka, ale także z otwartymi oczkami 🙂 A na koniec Hania wystosowała Mamie niespodziankę, ale to już nasza tajemnica 😀