
To było moje trzecie spotkanie z Amelką, ale tym razem bardziej lifestylowe no i chyba najważniejsze jak do tej pory, bo towarzyszyłam Jej oraz Jej bliskim w dniu chrztu świętego.
Jak ja kocham patrzeć jak te „moje” dzieciaki rosną i się zmieniają! Amelka „dorośleje”, ale w jednym wciąż jestem szaleńczo zakochana- w Jej oczach <3