
Alanka poznałam jako kilkutygodniowego Maluszka, całkowicie przypadkowo na chrzcie, który fotografowałam (swoją drogą chrzcie mojego ulubionego Tymusia <3). Tym bardziej ucieszyłam się, kiedy napisała do mnie mama Alanka, że chcą przyjechać do mnie na sesję.
Alanek w pół roku zmienił się nie do poznania, natomiast Jego Rodzice ciągle tacy sami- radośni, uśmiechnięci i pozytywni. Nie było więc innej opcji, aby ten Maluch wyrósł na jakiegoś ponuraska 🙂
Kochani- dziękuję Wam za cudowną dawkę pozytywnej energii!